Jeżeli spojrzeć po badaniach (PWC, 2021 rok), zarządzanie mieszkaniami na wynajem to według 58% Polaków najkorzystniejsza forma lokowania kapitału. Jednak popularność tego sposobu inwestowania sprawia, iż rośnie wraz z nią liczba jednostek lub podmiotów instytucjonalnych znajdujących się na rynku.
Jak więc w takiej sytuacji ukierunkować działania, aby zdetronizować konkurencję i cieszyć się z miarodajnego zysku?
Reaguj na zmiany, czyli dynamiczne zarządzanie mieszkaniami na wynajem w obliczu ewolucji trendów
Jak ukazują to różne i niezależne od siebie raporty, wszystkie te osoby, które miały wcześniej okazję pracować hybrydowo lub z domu, nie chcą wracać do stacjonarnego trybu pracy (92% zapytanych; badanie ThinkCo, 2024 rok). W czasie gdy 47% ankietowanych jest gotowa się przebranżowić, aby móc wykonywać wszelkie obowiązki służbowe zdalnie (ZPP, 2023 rok).
To w ujęciu przyszłościowym eksponuje, iż trend ten raczej zakotwiczy się w życiu codziennym jednostki. Co w kontekście rynku nieruchomości i inwestora oznacza, iż zupełnie inne aspekty będą decydować o wartości i użyteczności przestrzeni w ocenie najemcy.
Stąd, aby zarządzanie mieszkaniami na wynajem wciąż wiązało się z wymiernym przedsięwzięciem. A także, aby móc wyprzedzić konkurencję trzeba mieć na względzie, iż w obliczu zmiany stylu życia spowodowanego przez pandemię, na dłużej lub na stałe utrzymają się odmienne tendencje. A dokładniej te bliskie powyższemu okresowi, które wg badania od Cushman & Wakefield z 2021 roku, będą faworyzować:
- lokale dwu- (42%) lub trzypokojowe (38%) o wyższym standardzie;
- zieloną okolicę (78%);
- obecność balkonu (77%);
- dostęp do Internetu (73%);
- możliwość wprowadzenia do mieszkania zwierzęcia (60%).
I jakkolwiek w przypadku posiadania już funkcjonującego mieszkania, pierwszych trzech punktów nie uda się przeskoczyć. Tak może to być wskazówka dla dopiero powstających opcji (zobacz, na co jeszcze zwracać uwagę w danym wypadku). W czasie gdy patrząc tam, gdzie można coś zrobić, zmianę podejścia w tym zakresie należy wskazać jako dobrze uzasadniony pomysł.
Zachowaj proporcję między wysokością minimalnego wynagrodzenia a ceną czynszu
Gdyż im większa część pensji najemcy musi być przeznaczana na poczet wynajmowanego lokalu, tym mniejszy procent osób jest skłonny ponosić takie wydatki. A zarządzanie mieszkaniami na wynajem staje się niemiarodajne.
Według Fundacji Habitat for Humanity Poland i badań przez nią przeprowadzonych najbardziej pożądany wskaźnik obrazujący, ile przeciętna osoba chciałaby płacić za mieszkanie to 30% dochodu gospodarstwa domowego. Tyle jest w stanie wydać 48% społeczeństwa. W czasie gdy jedynie 2% osób zakłada możliwość przekroczenia 60% wynagrodzenia, aby opłacić nieruchomość.
Gdyby z kolei dodać, iż środek skali prezentuje się następująco:
- do 40% posiadanej pensji może zapłacić 29% jednostek;
- do 50% własnego wynagrodzenia deklaruje się 16% respondentów;
- do 60% dochodu przypada na 6% osób.
Można uznać, iż od połowy pensji minimalnej wzwyż zaczyna się już skrajność, której nie jest w stanie przezwyciężyć większość pytanych.
To w kontekście samej inwestycji oznacza, iż aby zarządzanie mieszkaniami na wynajem wciąż okazywało się rentowne, dobrze jest sobie ustawić ten współczynnik jako wymiernik. A przynajmniej w kwestii górnej granicy, której przekroczenie zwyczajnie zmyje nas z powierzchni.